Nauka – to poznawanie świata. Wierzymy że najlepiej świat poznaje się przez zabawę – trzeba go dotknąć, przebiec i czasem wykąpać w kałuży.
Poniżej niektóre z naszych warsztatów i projektów edukacyjnych
Warsztaty z edukacji emocjonalnej
Prowadzimy warsztaty z edukacji emocjonalnej. Jak zdaniem małych Kurdów smakuje smutek? Co największą radość sprawia dzieciakom romskim? A polskim? Rosyjskim? Portugalskim? Nie wiemy. Ale się dowiemy!
Dla kogo?
Dla dzieciaków z krajów dalekich i bliskich. Najbardziej interesują nas małe narody w wielkich krajach: Kurdowie, Romowie, Tatarzy, Łemkowie, Czeczeni, Kistowie, Bojkowe, Ałtajczycy, Nieńcy, Mari El… Przy okazji staramy się poznać ich kulturę od podszewki, zbieramy bajki i przepisy kulinarne.
Do tej pory realizowaliśmy warsztaty na terenie szkół, przedszkoli, szpitali, domów dziecka, ośrodków dla uchodźców, świetlic socjoterapeutycznych a nawet więzień. Nieraz prowadziliśmy zajęcia po prostu na ulicy czy wiejskich polanach. Pracowaliśmy z dziećmi z Polski, Jordanii, Kurdystanu, Syrii, Palestyny, Indii, Meksyku, Gwatemali, Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Armenii, Rumunii, Serbii, Macedonii, Kosowa, Hiszpanii, Portugalii, Czeczenii i Rosji.
Co to jest edukacja emocjonalna?
Człowiek w trakcie rozwoju przeżywa rozmaite kryzysy. Konflikt miedzy potrzebą niezależności a dążeniem do bliskości, lęk przed wyzwaniami, frustracje związane z porażką, rozmaite straty. Tak jak dla rozwoju ciała potrzeba zbilansowanej diety, ruchu i powietrza, tak samo rozwój emocjonalny wymaga dobrych wzorców: wsparcia rodziców (lub innych dorosłych), ich uwagi i cierpliwości. Bez tych czynników człowiek oczywiście będzie się jakoś rozwijał, ale – kontynuując metaforę z ciałem – jeśli ktoś jest niedożywiony w dzieciństwie, raczej będzie miał problemy ze zdrowiem jako dorosły. Dziecko, które musiało sobie ze sztuką oswajania emocji radzić całkowicie samo, może potem nie wiedzieć, co robić np. ze złością. W związku z tym np. reaguje na wszystko agresją, albo wręcz przeciwnie – tłumi złość w sobie. To odbija się na zdrowiu i relacjach z innymi. Edukacja emocjonalna to trochę jak dostarczenie ciału witamin. Nie chodzi tu o terapię. Dajemy przestrzeń, by nazywać emocje. Uczymy, jak okazywać je w dobry (dla siebie i otoczenia) sposób. Już samo zdanie sobie sprawy, że inni czują, jest bardzo istotne.
Teatr Cieni
Przy pomocy spektakli w technice teatru cieni oraz różnego rodzaju warsztatów zabieramy dzieci w magiczny świat baśni i legend. Jednocześnie dzielimy się treściami dla nas ważnymi. Teatr cieni jest punktem wyjścia do rozmowy z dziećmi o wartościach. Przy jego pomocy uczymy wrażliwości i tolerancji, jak również wyrażania emocji, co jest ważnym elementem w rozwoju dziecka. Łączymy przyjemne z pożytecznym, sztukę i edukację. Nie boimy się również tematów trudnych, aby przy pomocy baśni oswajać je z dziećmi. Jesteśmy otwarci na propozycję zagadnień, które możemy poruszyć w naszej pracy twórczej.
Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą:
Legendy warszawskie -– spektakl ok 40 min z muzyką na żywo przedstawiający najważniejsze 4 warszawskie legendy: Wars i Sawa, Warszawska Syrenka, Bazyliszek i Złota Kaczka. Spektakl jest pretekstem do rozmowy z dziećmi na tematy takie jak: miłość i tolerancja, wolność, strach, materializm.
Królowa śniegu – baśniowa podróż Kaja i Gerdy przez Krainę Śniegu. Opowieść o przyjaźni, wytrwałości w pokonywaniu trudności oraz emocjach towarzyszących życiu + warsztaty o emocjach
Baśń romska – o bliskości z naturą, baśń zapoznająca z kulturą romską + warsztaty o innych kulturach, rozwijające tolerancję
Do tej pory nasze spektakle wystawialiśmy dla dzieci z warszawskich szpitali i gwatemalskich domów dziecka, na meksykańskiej dzielnicy i w portugalskich domach dziecka. Wielką radość sprawia nam także odwiedzanie Polonii – do tej pory za pomocą światła i cienie przybliżaliśmy Polską kulturę w Mołdawii, Hiszpanii, Portugalii, Meksyku i Gwatemali.
Teatrzyk Powsinoga
Co roku, z początkiem lipca wyruszamy w podróż. Nie
daleką. Za to teatralną. Będzie międzypokoleniowo, wielokulturowo,
integracyjnie i bardzo wesoło.
Sami tworzymy kukiełki i reżyserujemy przedstawienie. Potem wystawiamy je dla
mieszkańców wsi i naszych wszelkich przyjaciół.
To tak w dużym skrócie. Poza tym planujemy ogniska, pływanie w rzece, budowę
szałasów z gałęzi i wiele innych poważnych spraw.
Wspólnie tworzymy program i zachęcamy do dzielenia się tym co każdy umie
najlepiej….
Zapraszamy
na przyłączenie się do trupy wędrownego teatrzyku.
Każdy jest mile widziany!
Haftowanie etyczne
O ważnych sprawach można mówić na rozmaite sposoby. Również igłą i muliną. W ramach Haftowania etycznego zapraszamy na:
warsztaty, podczas których przypominamy o tym kto tak naprawdę szyje ubrania zakupione w sieciówkach
oraz
haftujemy na ubraniach manifesty solidarnościowe dla obszarów objętych wojną.
Łatwo zapomnieć kto robił naszą sukienkę czy dżinsy z sieciówki. A przecież za odzieżą z popularnych marek stoją konkretne ręce przy konkretnej maszynie. Mimo, że fason europejski, to jeśli wczytamy się w metkę, lakoniczny napis przypomni nam o pani z Bangladeszu, Chin czy Maroka. Podczas spotkań chcemy przypomnieć o tych, którzy faktycznie są twórcami ubrań – o szwaczkach. Rozmawiamy o ich sytuacji, a także ozdobimy ubrania z sieciówek haftami nawiązującymi do tradycji kraju, z którego pochodzą.
Mamy
nadzieję, że ów motyw, noszony jak piękny transparent stanie się punktem wyjścia
do rozmów na tematy takie jak etyczna moda, świadome zachowania konsumenckie,
sytuacja krawcowych w Azji czy o sytuacji w krajach, w których toczy się wojna.
Połowę kwoty
z wynagrodzenia otrzymuje prowadząca, drugą połowę przekazujemy na konto (w zależności
od typu warsztatów)
fundacji Manusherjonno, która wspiera krawcowe w Bangladeszu
lub
Czerwony Krzyż/Pólksiężyc kraju w solidarności z którym haftujemy manifesty.
Historie Kuchenne
Historie Kuchenne to międzykulturowe spotkania przy wspólnym stole. Mieszkający w Polsce uchodźcy, uchodźczynie, migrantki i migranci zabierają nas świat swojej kultury ale i często osobistej historii. Przy okazji uczymy się gotować ich ulubione potrawy.
Do tej pory zrealizowaliśmy kilkaset takich spotkań w Domach Seniora, teatrach, Domach Kultury, Uniwersytetach Trzeciego Wieku, domach prywatnych, świetlicach socjoterapeutycznych i w szkołach.
Uwielbiamy zapach przypraw i dźwięk skwierczącego tłuszczu.Fruwającą w powietrzu mąkę.
Fakt, że odwracają role i osoby w sytuacji uchodźczej mają okazję pokazać ile wnoszą do naszej kultury.
I uwielbiamy pytania, które padają podczas tych spotkań. Najbardziej odlotowe zadają dzieci: “Czy uchodźca to dlatego, że z kogoś uszło powietrze?”. Czasem słodkie: “Czy prawo do przytulania się można uznać za prawa człowieka?”. Odkąd temat stał się popularny i gorący zdarzają się pytania rzeczowe i trudne: “Jak uchodźcy pracują?”, “A czy nie są niebezpieczni?”
Podczas spotkań mogą się spotkać z realnymi ludźmi. Mityczny, niebezpieczny „obcy” przestaje być straszny bo nieznany.
Historie Manualne
Dawniej kobiety spotykały się przy darciu pierza. Chcemy powrócić do tej tradycji, ale gęsi zostawmy żywe – zapraszamy na sobotnie warsztaty rękodzieła. Naszymi nauczycielkami będą mieszkające w Warszawie migrantki i migranci, którzy nauczą nas tego, co w ich kulturze najciekawsze. Współpracują z nami osoby z Kirgistanu, Uzbekistanu, Ukrainy, Syrii, Kurdystanu, Czeczenii, Kazachstanu, Białorusi oraz Gruzji.
Wyprawka dla Grety
W 2012 roku część naszej ekipy odbywała wyprawę z warsztatami z edukacji emocjonalnej, po byłym Związku Radzieckim. W założeniu miała trwać 15 miesięcy a na każdy kraj chcieliśmy poświęcić miesiąc… I być może zrealizowalibyśmy nasz plan gdyby nasza trasa nie prowadziła przez maleńką (w porównaniu np. z wielką Rosją) Mołdawię. Ten z pozoru niepozorny kraj zachwycił nas a w miasteczku Soroki zostawiliśmy serce. W Sorokach mieszka spora społeczność Romów, którzy przyjęli nas jak dawno niewidzianą rodzinę. Nakarmili, ugościli i nie chcieli pusciś dalej. Chcieliśmy się jakoś odwdzięczyć za to całe dobro. Robiliśmy dla dzieciaków warsztaty ale wciąż czuliśmy, że to za mało. Córka naszych gospodarzy 8 – letnia Greta była wyjątkowa. Mądra, dumna i pewna siebie. Jej największym marzeniem było pójść do szkoły ale rodziców nie było stać na wyprawkę i nie zapisali jej. Obawiali się, że ze względu na biedę inni uczniowie będą dokuczać ich córce. Zrobiliśmy więc z dziećmi aniołki z masy solnej. Sprzedaliśmy je na bazarze. Troszkę dołożyli nasi przyjaciele… I zebrało się tyle pieniędzy, że dwunastce dzieci mogliśmy zakupić zeszyty, kredki, tornistry i długopisy.
Ale zapisać do szkoły to jedno. Edukacja Romów to często skomplikowana sprawa. Na bardzo wielu poziomach. Postanowiliśmy cyklicznie przyjeżdżać do Sorok i stale wspierać małych uczniów na ich edukacyjnej ścieżce. Do tej pory w Sorokach zrealizowaliśmy warsztaty cyrkowe, recyklingowe, muzyczne, fotograficzne, teatralne, filmowe i bajkowe. Wspólnie z całą społecznością zbudowaliśmy łąkową biblioteczkę oraz zawitaliśmy tam z obwoźnym kinem i naszym teatrzykiem. Sami też się od nich wiele uczymy… No i dla niektórych z CzujCzuja są ważni jak rodzina!